17 marca hala widowiskowa naszej szkoły pękała w szwach. Trudo było pomieścić wszystkich widzów, którzy chcieli uczestniczyć w 22. edycji Koncertu Charytatywnego „Trochę słońca”. Na scenie dużo się działo, na widowni prawdziwe tłumy i kolejny rekord pobity – zebrano 13 686 zł na pomoc potrzebującym wsparcia uczniom.
Tegoroczny koncert opowiadał historię z wiejskiego podwórka, na którym wśród żółciutkich kurczątek przychodzi na świat… Niebieski. Niezła afera! Co tu zrobić z takim dziwadłem? Najlepiej wyrzucić z podwórka? A może jednak przyznać, że każdy z nas jest inny. Szkoda tylko, że czasem z obawy przed wyśmianiem ukrywamy to, kim naprawdę jesteśmy, jakie drzemią w nas marzenia. Warto tworzyć taki świat, w którym każdy może być sobą.
Taki przekaz płynął z występów teatralnych, tanecznych i muzycznych. Społeczność szkoły kierowanej przez dyrektora Grzegorza Wyszogrodzkiego stworzyła profesjonalne widowisko. W rolach podwórkowych zwierzątek podziwialiśmy nauczycieli. Koguta, który marzy o podróżach, zagrał Maciej Wójtowicz. Trzy kury plotkary rywalizujące o jego uwagę to mistrzowskie role Agnieszki Kożuchowskiej, Iwony Karwowskiej i Malwiny Porowskiej. W roli nadpobudliwego psa wystąpiła pedagog Justyna Kołodziejczyk, a kota filozofa – Aneta Korkosz. Dwie świnki, których mottem było powiedzonko: „Taplaj się w błocie i rób sweetfocie”, zagrały matematyczki – Joanna Sułek i Marta Ślubowska, a kaczą mamę – logopedka Ilona Kasak. Do tego roztańczona krowa, czyli Urszula Ćwiek i gęś z depresją, czyli Paulina Goebel. A całe towarzystwo rozganiał do roboty farmer – Sławomir Rybiński. Trudną rolę Niebieskiego wziął na siebie piątoklasista – Nataniel Lange. Razem z dorosłymi wystąpili też uczniowie z koła teatralnego prowadzonego przez Iwonę Karwowską, którzy zaprezentowali także pantomimę i taniec.
Część teatralną ubogacały popisy taneczne. Widowiskowy występ przygotowali nauczyciele, którzy wywijali w rytmach country (choreografię ułożyła Marta Woźnica). Żółciutko i radośnie na scenie zrobiło się podczas tańca „Kaczuszek”, który zaprezentowali najmłodsi uczniowie – z zerówki i klas pierwszych przygotowani przez swoje panie: Paulinę Kostrzewę, Sylwię Tyszko, Izabellę Kożuchowską, Małgorzatę Kożuchowską, Katarzynę Chłopik i Małgorzatę Korzeń. Nogi rwały się do tańca, kiedy z kolei na scenie podopieczni Marty Woźnicy z koła teatralnego z młodszych klas tańczyli twista.
Osobną kategorią scenicznego występu była prezentacja rodziców. Przygotowali oni scenkę z kurnika, w której zadbali o profesjonalne stroje, tańczyli i śpiewali. Solowy występ należał do przewodniczącej rady rodziców – Karoliny Mysiorskiej, a swoją debiutancką rolę odegrał Piotr Borkowski (szkolny konserwator, a na koncercie specjalista od nagłośnienia i oświetlenia).
Nie można nie wspomnieć o warstwie muzycznej, która buduje klimat, komentuje jak grecki chór to, co dzieje się na scenie. Zespół wokalno-instrumentalny złożony z uczniów, absolwentów i nauczycieli wystąpił pod batutą Magdaleny Jakubowskiej. Widzowie mogli też posłuchać pięknych solowych występów muzycznych dyrektora Grzegorza Wyszogrodzkiego, Malwiny Porowskiej, Magdaleny Jakubowskiej, Szymona Bieleckiego, Heleny Kulmy i Natalii Piwowarczyk. Zapadła w pamięć piosenka o tym, by „wyzerować świat”, poruszające wykonanie utworu „Małe tęsknoty” i rozbujana wersja songu Louisa Armstronga „Piękny świat”.
Koncertowi towarzyszył kiermasz ciast i prac artystycznych. Słodkości zniknęły co do jednego pudełeczka, a i świąteczne ozdoby wykonane ręcznie przez uczniów, rodziców i nauczycieli cieszyły się ogromnym powodzeniem. Za organizację tych wydarzeń towarzyszących odpowiadały nauczycieli: Aleksandra Kołak, Anna Piętka, Marzena Borucka, Ewa Raczyńska, Katarzyna Duczek, Agnieszka Rycharska, Anetta Bodecka, intendentka Agata Duk, a pomagali w obsłudze stoisk uczniowie. Także uczniowie (z klasy 7a) wzięli na siebie organizację szatni, przypinanie słoneczek, zbieranie pieniędzy i częstowanie gości krówkami. Swoje pięć minut przy pracach porządkowych mieli też wolontariusze ze Szkolnego Koła Wolontariatu.
Nie można nie wspomnieć o pięknej dekoracji z makami, płotkiem jak sprzed wiejskiej chaty i zapachem słomy roznoszącym się w całej sali. Zadbała o nią Katarzyna Chłopik, a Bogusia Gołoś przygotowała materiały promocyjne.
Koncert to występ trwający 1,5 godziny, ale przygotowania do niego to kilka miesięcy wytężonej pracy. Pracy, podczas której lepiej się poznajemy, integrujemy, tworzymy społeczność po to, by wspólnie zrobić coś dla innych. Z każdego koncertu wychodzimy ciut lepsi i pełni wdzięczności dla wspierającej nasze starania widowni.
- Ja nie przytyłem, ja po prostu puchnę z dumy z powodu ludzi, z którymi pracuję – żartował na koniec dyrektor Grzegorz Wyszogrodzki, zanim zabrzmiał hymn koncertu.
Wszyscy śpiewali słowa: „Świat nie zmieni się od wielkich, pięknych słów, a od czynów, w których trochę słońca jest”.
Dziękujemy wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób włączyli się w przygotowanie 22. Koncertu Charytatywnego „Trochę słońca”, a także naszym gościom. To był wieczór pełen pięknych wzruszeń.